Forum www.blastwavepst.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Ucieczka
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.blastwavepst.fora.pl Strona Główna -> Sesje / Oddział 1
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shawn
Administrator
PostWysłany: Sob 20:36, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.

Ucieczka

Sesja Oddziału 1

Stalker, medyk, pyro i dwaj żołnierze siedzieli w kanale starej, niedziałającej instalacji grzewczej. W sumie był to taki miniaturowy bunkier, którym można było dostać się za ogrodzenie. Z tym, że ogrodzenie i sama ciepłownia nie istniały. Ale za to na warunki narzekać nie musieli - mimo ujemnej temperatury na zewnątrz w "bunkrze" było całkiem ciepło. Przynajmniej na tyle, by szron nie osadzał się na ścianach.
Były jednak minusy tego położenia. Pierwszy minus nazywał się "Śmiecie". Śmiecie były największym gangiem w mieście. Składali się z ćpunów i meneli i ogólnie nie dawali żyć nikomu, kto nie był z nimi. Drugi minus nosił plakietkę "Bombermani" i był o tyle znośniejszy, że nie dawał w mordę bez powodu.
Oba te minusy dały jednak panom do zrozumienia, że czas najwyższy wyrwać się z tego ciemnego podziemia i czym prędzej spieprzać z miasta. Choćby piechotą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Sob 20:42, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Corey siedział oparty o zimny ceglany mur i zajmował się czyszczeniem swojej broni. Rozejrzał się, spojrzał po towarzyszach. Znali się krótko ale wystarczająco długo by móc współpracować, zresztą prawdziwa współpraca miała dopiero nadejść. Z każdym dniem Corey miał coraz większą ochotę wydostać się z przeklętego ... miasta, nazwa przecież i tak nie miała znaczenia. Słuchał co towarzysze mają do powiedzenia, on w końcu i tak tylko wykonywał rozkazy.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lukas
Administrator
PostWysłany: Sob 20:46, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 19 Sty 2008

Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Lukas siedział oparty o ścianę patrząc na wyjście. Z braku ciekawszych zajęć dłubał sobie zapamiętale w zębach. Jego broń nie była specjalnie wyczyszczona ale jak na ich warunki wręcz błyszczała. Leżała koło niego razem z hełmem. Zastanawiał się ile jeszcze będzie tutaj tak siedział. Miał ochotę kogoś zabić i wydostać się z tego ciasnego pomieszczenia i tego ciasnego miasta. Taak... było zdecydowanie zbyt ciasne dla wszystkich szczurów, bombermanów i oddziałów.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jurij
PostWysłany: Sob 20:49, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 19 Sty 2008

Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Jurij nerwowo zacierał ręce spoglądając raz to na swoich towarzyszy, raz na butle z paliwem. Zastanawiał się co ma robić, lecz jednego był pewien, z tego przebrzydłego miejsca musi się jakoś wyrwać. Ludzi, którzy jak miał nadzieje mu w tym pomogą znał bardzo krótką, zresztą nie przywiązywał do tego wagi
nigdy zbytnio się ludźmi nie przejmował, chyba, że mógł mieć z nich potencjalne korzyści. Po chwili usiadł na 'podłodze' nieopodal swych butli i miotacza. Spojrzał na nie czule, przecież tyle im zawdzięczał i ponuro spode łba rozejrzał się jeszcze raz po towarzystwie, a w jego minie dało się wyczytać lekko rezygnacje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
NYFB
PostWysłany: Sob 20:50, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się wział tu ten granat?!

Jack zaciągnał się mocno. To był ostatni papieros z paczki jaką znalazł w kurtce jakiegoś śmiecia. "Szlag by to trafił..." pomyślał. Stał oparty o ścianę i patrzył na tych ludzi w okół. Lepiej mu było trafić na nich ,niż jakieś śmieci. Może nawet coś zarobić , jakoś w tym świecie trzeba żyć , może nawet znajdzie kolejną paczkę fajek , taaak wtedy świat robi się o wiele przyjemniejszy. Po chwili milczenia mówi :
- To jak panienki , sterczymy tu jak kołki i czekamy aż nam zrobią z dupy jesień średniowiecza , czy idziemy się przewietrzyć?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shawn
Administrator
PostWysłany: Sob 20:53, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.

Nim ktokolwiek Jackowi odpowiedział, na górze rozgorzała walka. Zatrzęsła się ziemia, z leciwego sufitu posypało się trochę starego jak świat tynku. W symfonii walki wyróżniały się Ingramy, rzadziej ozywały się potężne M60. Wybuchały granaty i koktajle Mołotowa.
Wszystkich naszła myśl, że Śmiecie walczą z Bombermanami. Bo z kim innym? W tym zapomnianym przez Boga i ludzi miejscu tylko oni walczyli. Szabrownicy mieli wszystkich w dupie, a i ich miano w dupie, póki nie brakowało amunicji.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Sob 20:55, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

- Pięknie - podsumował gorzko Corey. - Coś o czym własnie marzyłem - powiedział , załadował broń i wstał czekając na rozkazu kogoś, kto bardziej znał się na ich wydawaniu.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Moderator
PostWysłany: Sob 20:56, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Siedź na dupie- warknął. Sami się wybiją. Szkoda amunicji, szkoda życia. A jak się wybiją to będziemy tam mieć supermarket, z promocjami.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jacob dnia Sob 20:57, 19 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Lukas
Administrator
PostWysłany: Sob 20:57, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 19 Sty 2008

Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Będzie rzeź - powiedział Metzger i uśmiechnął się. Założył hełm i podniósł broń.
Czekał na jakiś rozkaz. Miał tylko nadzieję na szybką walkę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jurij
PostWysłany: Sob 20:58, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 19 Sty 2008

Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Słysząc dobiegające z góry hałasy Jurij zaklął w myśli, po czym wstał z jękiem i westchnieniem w jednym. - Mogli by kurwa dać spokój - powiedział, po czym zaczął się rozglądać za swoim kombinezonem

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
NYFB
PostWysłany: Sob 20:58, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się wział tu ten granat?!

- Panowie , Panowie ! Poczekajmy chwilę zanim sami sie powyżynają.. a jak się trafi jakaś zabłąkana owieczka do naszej jamy to ją zjemy ! - mówiąc to NYFB chwycił za swojego winchestera i wycelował we właz.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NYFB dnia Sob 20:59, 19 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Shawn
Administrator
PostWysłany: Sob 21:05, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.

Z góry dobiegały ich krzyki ranionych Śmieci. Jak zwykle dostawali tęgie baty głąby. Przez otwarty właz do środka wleciał jakiś krwawy strzęp niewiadomego pochodzenia. Nawet Doc nie wiedział, co to jest.
Chłopcy przeżyli chwilę grozy, gdy przez właz wleciał źle ciśnięty granat. Niewypał. Cud!
Cudem też było, że do "bunkra" w rekordowym tempie dostał się Śmieć. Ranny, ale jednak "na chodzie".
- Kurwa! - zawołał rzeczowo, odrzucając trzymanego w ręku Desert Eagle. Z rany postrzałowej na ramieniu obficie sączyła się krew, natomiast w jasnych oczach płonął strach. Włosów nie miał na głowie, lecz na twarzy los mu ich nie poskąpił.

Jurij znalazł swój kombinezon... Pod sobą. Siedział na nim, by tyłek mu na betonie nie marzł.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Sob 21:07, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Corey postanowił nie marnować amunicji na kogoś kto i tak się wykrwawia. Bardziej go niepokoił mały zielony okragły przedmiot. Cofnał się kilka kroków w tył i krzyknął

- Zabierajmy się stąd


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lukas
Administrator
PostWysłany: Sob 21:11, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 19 Sty 2008

Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Lukas przez chwilę nie wiedział co ma robić. Ale w końcu usłyszał rozkaz. Wprawdzie nie był on jakoś specjalnie przekonywujący ale lepsze to niż nic. Chciał podejść do włazu a zarazem do stojącego tam śmiecia ale instynkt który wytworzył się w czasie pobytu w tym mieście kazał mu odsunąć sie od granatu. Zawsze mógł na nim polegać więc się odsunął.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jurij
PostWysłany: Sob 21:12, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 19 Sty 2008

Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Jurij szybko podniósł się i starał się jak najprędzej znaleźć się w swoim kombinezonie. - Niech to szlag - krzyknął gdy trzeci raz nie trafił nogą do nogawicy. Gdy mu go jakimś cudem udało się go założyć spostrzegł co się dzieje. Rzucił krótkie - O ja pierdole - po czym wbijał wzrok raz w granat, raz w Śmiecia. Znieruchomiał, wyobrażając sobie piękną reakcję która by zaszła gdy by ten granat wybuchł koło jego butli

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
NYFB
PostWysłany: Sob 21:14, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się wział tu ten granat?!

Jack szybko podbiegł do granatu , pochylił się i go chwycił. Zamachnął się i wyrzucił granat przez właz. Podszedł do śmiecia , który zaliczył od niego mocny kop w twarz i zabrał deasert eagla leżącego na ziemi. Po chwili zastanowienia przeszukał śmiecia , może coś ma.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Moderator
PostWysłany: Sob 21:18, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Panowie, musimy spierdalać, tylko co zrobić, żebyśmy nie zginęli po drodze, ktoś pamiea gdzie tu najbliższe schrnonienie ?
Moze wyjże przez właz ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shawn
Administrator
PostWysłany: Sob 21:23, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.

Z pośpiechu Jack łupnął granatem w ścianę włazu...
I nic, granat zleciał na podłogę, obok zalanego krwią Śmiecia.
Ten ostatni miał fakt faktem niewiele - ze trzy magazynki, trochę amfy i torebkę koki. Jack pozbawił go przytomności, której nieszczęśnik chyba już nie odzyska...

Odgłosy walki na górze ucichły. Przez właz NYFB widział rozgwieżdżone niebo nad zniszczoną przez wojnę ziemią. Po chwili zobaczył człowieka w dziwnym, szczelnym hełmie, zaglądającego do kanału. Wymalowana na hełmie bomba jasno dawała mu do zrozumienia, że ten człowiek to jeden z żołnierzy Bombermanów. Długo się jednak nie napatrzył, gdyż...
- Sierżancie! Tam są jacyś ludzie!
- Nie pieprzcie, szeregowy.
- Jak babkę kocham!
- Nie masz babki. - Zauważył konspiracyjnie jakiś przytłumiony głos.
Po chwili jednak Jack zobaczył kolejny hełm, tym razem ozdobiony zardzewiałą gwiazdką nad wizjerami. Chyba sierżant.
- Ano rzeczywiście. - Burknął do siebie. - Ej, Ty! Kim jesteś?!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Sob 21:26, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

- Ja jebie, no to będziemy ciągać bombermanom - powiedział Corey i rozejrzał się szukając ratunku w ścianach kanału. Nie chciał uciekać w pojedynke z dwóch powodów, miał pewną lojalność jeśli chodziło o oddział a po za tym w samotności jego szanse na przetrwanie były pięć razy mniejsze.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob
Moderator
PostWysłany: Sob 21:27, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

-Ja ? Jestem reżyserem kina akcji !
Doc przystawił mu spluwę do twarzy.
-Mów, że ci się tylko zdawało, skurwielu, bo łeb stracisz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jacob dnia Sob 21:29, 19 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Jurij
PostWysłany: Sob 21:27, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 19 Sty 2008

Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

-Kurwa! - krzyknął Jurij gdy granat walnął o ścianę. Z ulgą westchnął gdy się nic nie stało, następnie rzucił się po swój miotacz i butle, te ostatnie włożył na plecy, a następnie jedną podpiął do miotacza. Gdy zakładał hełm usłyszał wołanie Bombera. "Niech to chuja jasnego pana szczeli" pomyślał, po czym ujął w ręce miotacz i wycelował we właz.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lukas
Administrator
PostWysłany: Sob 21:30, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 19 Sty 2008

Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Ja pierdole... To zjebałeś. - Stwierdził Lukas. Zastanawiał się co robić. Załadował tylko broń i czekał. Spojrzał znacząco na Coreya(jedyną znaną mu wcześniej osobę). Trzeba było się szykować do ataku. A raczej rozpaczliwej obrony.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
NYFB
PostWysłany: Sob 21:36, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się wział tu ten granat?!

Stalkerem jestem! nic mi do waszej jatki tam na górze. Siedziałem sobie tu ,a wy tam kurwa na górze się zabijacie. Wasza kurwa sprawa. - odpowiedział Jack trzymając w ręce winchestera

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shawn
Administrator
PostWysłany: Sob 21:40, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.

Gdyby Jack widział twarz dowódcy mógłby być pewien, że ten się skrzywił, gdy słuchał darcia pysków ludzi w kanale.
- Hołota. - Mruknął sierżant, prostując się. Zapewne, bo hełm zniknął z pola widzenia NYFB. - Daniels, Schwarzwasser, załadujcie rannych i zabitych do wozu i zmywamy się stąd!
Z góry dobiegły szczekliwe odpowiedzi i odgłosy zamieszania. Po chwili ryk samochodowego silnika i długa pauza. Odjechali.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Sob 21:42, 19 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

- A to niespodzianka - zdziwił się Corey i rozluźnił mięśnie. - Co teraz robimy panowie, bo zdaje się że chcielismy ruszyć stąd nasze marne tyłki?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.blastwavepst.fora.pl Strona Główna -> Sesje / Oddział 1 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare