Forum www.blastwavepst.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Dialog
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.blastwavepst.fora.pl Strona Główna -> Sesje / Oddział 4
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Proxy
PostWysłany: Pią 1:18, 01 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 24 Sty 2008

Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

(Proszę o dokładniejsze informację... Typu z jakiej broni strzelano... Przez szybkość powtarzalności i ewentualnie dźwięku można to w prostu sposób wywnioskować gatunek takiej broni... Im dalej idziemy tym bardziej poruszamy się na ślepo z tak mało szczegółowymi opisami)

Jest ciemno, postaci sa daleko, a nawet gdyby bylo bliżej nie byłbys w stanie stwierdzic po samym odglosie co to za broń. Można wywnioskować, ale wy nie jestescie ekspertami w tej dziedzinie, jestescie przecietnymi szarymi zolnierzami jesli nie pozniej przecietnej. Nie idziecie dalej tylko strzelaja do was, opis identyczny jak w poprzednim poscie wiec nie widze sensu zeby go powielac. = C


Celując w stronę nieznanych osób schyliła sie przy pierwszych strzałach. Uniosła szybko broń i rzuciła się na drugą stronę tunelu przywierając do ścianki. W biegu jeszcze chwyciła za granat dymny otworzyła go i upuściła przy wyjściu na podziemny plac. Wymierzyła M21 w metalową puszkę i przestrzeliła ją.

Granat dymny nie może wybuchnąć ponieważ nie pozwana mu na to jego puszkowa konstrukcja. Przelatująca kula wyżłobi w nim na wylot dwie naprzeciwległe dziury, skąd bdzie wydobywać się dym.

Uniosła ponownie broń, przycisnęła ją do siebie i pobiegła blisko ściany z powrotem tunelem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Proxy dnia Pią 10:40, 01 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Skaii
PostWysłany: Pią 14:27, 01 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 25 Sty 2008

Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Strzał. Jego reakcja była natychmiastowa. Odskoczył do tyłu, i cofnął o kilka kroków, przywierając do ściany. Granat. Już miał rzucać się na ziemię, kiedy zobaczył że kobieta przestrzeliła go, a z niego zaczął wydobywać się dym. *To dobrze... Teraz mam szansę!* przeszło mu przez myśl. Odbiegł kilka kroków do tyłu, za jakiś zakręt, i położył się na ziemi, blisko ściany, w stabilnej pozycji do strzału. Jego oko przywarło do lunety, i szukało potencjalnego celu. Jeśli na taki natrafi, i będzie pewny że to wroga sylwetka, bez namysłu wystrzela.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BGP
PostWysłany: Pią 17:47, 01 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 24 Sty 2008

Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta sperma na twojej brodzie??

shit... rzuciłem sie do tyłu pod osłaną dymu z nadzieja na przeżycie usiłuje sie gdzieś schronić. zaciskam palce na spuście mojej M9 i czekam na ruch celując do góry. w razie dostrzeżenia czegoś Strzelam od razu po stwierdzeniu czy to nie nasz.
Pozostaje z ciszy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Evans
PostWysłany: Sob 0:04, 02 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 21 Sty 2008

Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Evans wiedział, że to jego chwila. Od razu pociągnął za spust i strzelił w stronę postaci stojących na placu. Tych w tunelach głębiej zostawił na deser, zresztą może ci drudzy ich rozwalą.

Evans był już kiedyś w podobnej sytuacji ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Sob 0:08, 02 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Nie tylko odział czwarty pomyślał o granatach dymnych. Malejąca z każdą chwilą grupka zasłoniła się dymem. Wszyscy walczyli teraz jak we mgle. Nie było widać praktycznie nic, wszyscy kąpali się w szarej połaci. Słychać było tylko przerywane strzały, jęki i walkę za pomocą bagnetów ludzi w zwarciu, którzy spotkali się wpadając na siebie.

Musieli działać na oślep.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skaii
PostWysłany: Sob 10:25, 02 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 25 Sty 2008

Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

*Cholera... Trzeba działać na ślepo. Ważne jest nasze życie, nie życie innych!*
Skaii wyszukał wzrokiem jakiejś nienaturalnie grubej, lub ogromnej postaci. Jeśli ją znalazł, zaczął przymierzać. Luneta trwała przy jego oku. Wiedział że nie ma się po co spieszyć, bo jeśli nie on, to ktoś inny go zdejmie, a tak będzie nawet lepiej. Powoli mierzył, celując w tors, lub jeśli postać będzie nieruchoma - w głowę. Ułamek sekundy zajmuję mu wystrzelenie pocisku, a następne kilka schowanie się za ścianą, żeby samemu nie oberwać...
*Tam pewnie też są jacyś snajperzy... Kto wie na kogo będą polować...*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Proxy
PostWysłany: Nie 0:19, 03 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 24 Sty 2008

Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Proxy wystraszyła się powierzchownie. Raz niesłyszała swojego przeciwnika i prawie przez to nei straciła życia. Teraz go nie widzi. Jest to owiele większy problem.

Bagnety...? Nikt z tej piątki nie ma bagnetu... Więc to nie my walczymy. Oni samych siebie też nie zabijają... Tam była inna grupa żołnierzy... Nikt inny tutaj nie walczy z Komunistami jak nasze oddziały... To nasi!

Myślała szybko siedząc pochylona za gęstym dymem.

[Gdy przestrzeń pomiędzy dwoma ścieżkami w tunelu jest mała]
[Spojrzała obok. Wstała i z lekkiego rozpędu przeskoczyła nad slumsową wodą na drugą stronę tunelu.]

Przywarła do ściany wymierzając w kierunku placu. Gdy pojawiła się podejrzana postać bez wahania strzeliła.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BGP
PostWysłany: Nie 13:40, 03 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 24 Sty 2008

Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta sperma na twojej brodzie??

W takiej sytuacji wolałem sie nie wychylać jednak gdybym usłyszał jakiekolwiek odgłosy "przechodzacej koło mnie osoby" i widział bym że to nie nasz . Odrazu bym wstał i strzelił. Powtarzałem to sobie w myślach. Odmawiając jednocześnie paciorek.
"Bagnety... niemam nawet na co tego założyć... ale Jadnak gdybym mógł zabiłbym kogoś nawet kawałkiem gruzu... Aby tata był zemnie dumny"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marcus
PostWysłany: Nie 17:11, 03 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 27 Sty 2008

Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z leja po bombie

Choleeeraaa!

Marcus nie bał się walki. Chociaż wyśmiewany jako negocjator, brał udział już w paru strzelaninach i jak do tej pory udawało mu się wychodzić z nich cało. Co prawda nie lubił, jak kule latały mu nad głową, ale nie panikował na samą myśl o tym.

Bardziej bał się, że w tym pieprzonym dymie postrzeli go ktoś z jego własnej drużyny. To dopiero byłaby mało bohaterska śmierć!

Miał ochotę krzyknąć. W ten sposób 'jego' wiedzieliby gdzie jest. Szybko jednak zrezygnował z tego pomysłu. W ten sposób zdradziłby swoją pozycję również 'tamtym'.

Kto kurwa najpierw strzela, a potem pyta, kto idzie, do cholery!

Marcus skula się przy ścianie, odbezpieczając pistolet. I niech tylko ktoś podejrzany tu się nawinie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Czw 21:44, 07 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Cała czwórka oddziału błądziła po nieznanym, być może minęli się parę razy, zaraz czy on przypadkiem nie miał plakietki tych drugich, komuchów? Nikt nie był pewny, jedni atakowali każdego inni tylko przebiegali w tę i z powrotem. Tylko Marcus zdążył zauważyć zbliżajacy się w jego stronę cień. Postać w hełmie z Winchesterem najwyraźniej go nie zauważyła, gdyż stała w miejscu i rozgladała się. To z pewnoscią ni był nikt z oddziału.

Bagnety tymczasem wcale nie potwierdzały tego, że oddział czwarty uzyskał pomoc od "swoich"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skaii
PostWysłany: Pią 12:40, 08 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 25 Sty 2008

Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

*Jasna cholera... To chyba nie nasi...* przeleciało mi przez głowę, kiedy rozglądałem się przez lunetę w broni. Nie widziałem zbyt dużo, dlatego wychyliłem się odrobinę bardziej, i tym razem jeśli zobaczyłem jakąś postać, mój celownik od razu wędrował w stronę głowy, a spust naciskałem po ułamku sekundy, bez namysłu.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Funky
PostWysłany: Sob 14:20, 09 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 20 Sty 2008

Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zapadła zupełna cisza. Nikt się nie ruszał a nawet niektórzy starali się oddychać jak najciszej. Dym wciąż wisiał w powietrzu ograniczając waszą widoczność choć można było dostrzec ciemne sylwetki. Głuchą cisze przerwały kroki jednak nie mieliście pojęcia czy to był wasz czy nie. Jakaś osoba zbliżała się do Marcusa. Był już naprawdę blisko, po chwili zatrzymał się spojrzał na niego… zauważył go. Szybkim ruchem ręki wyciągnął pistolet. Zanim negocjator zdążył coś zrobić padł strzał. Allback zauważył na swoich kolanach krew. Czuł jak zaczyna panikować, czyżby oberwał… Rękoma zaczął szukać na swoim ciele dziury po kuli. Dopiero teraz zauważył leżącego pod jego nogami tego faceta z dziura w głowie. Jedyne pytanie to czy przypadkiem on nie miał być celem.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BGP
PostWysłany: Sob 18:23, 09 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 24 Sty 2008

Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta sperma na twojej brodzie??

usłyszałem strzał M21 jak mi sie zdaje tam gdzieś w tym dymie pewnie teraz ktoś zginał chciałbym krzyknąć i dowiedzieć sie o sytuacji innych. ale wtedy mógłby ktoś mnie zauważyć... z moim celem miałbym przesrane BGP był przyczajony do widoku krwi już od dziecka... tata go tego nauczył aby nie bac sie tej czarnej mazi... Ale krwi wyciekającej z przyjaciela jeszcze nigdy nie widział i miejmy nadzieje nigdy nie zobaczy.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Proxy
PostWysłany: Sob 20:04, 09 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 24 Sty 2008

Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zaczyna się

Proxy skierowała się bardziej w stronę strzału. Przychyliła się do broni i wystawiła ją w kierunku odgłosu. Skulona ze skrzyżowanymi nogami wyczekiwała na jakiegoś gościa, który wybiegnie na nią. Skupiona aby wykorzystać nieuwagę przeciwnika.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marcus
PostWysłany: Sob 20:18, 09 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 27 Sty 2008

Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z leja po bombie

Oszsz tyyy....!

Gdy huknął strzał, negocjator w pierwszej chwili skulił się jak zbity psiak, rozpaczliwie szukając jakiejś iluzorycznej osłony, choćby za własnymi rękoma.

"Żeby mnie nie trafili, żeby mnie nie trafili, żeby mnie nie trafili..!" myślał w kółko, jak zepsute radio. Z doświadczenia wiedział, że rany postrzałowe rzadko kiedy zabijają grzecznie, na miejscu. Za nic w świecie nie chciał umierać długo i boleśnie.

Krew? Kurwa, kurwa, kurwa! Widok faceta z przestrzeloną głową powitał z nieskrywanym westchnieniem ulgi.

Z całej sił tłumił w sobie krzyk, ściskając zimną kolbę pistoletu tak, jakby miał ją za chwilę zmiażdżyć... nie mógł wydać z siebie nawet pisku, mógł nadal tulić się plecami do ściany w pozycji półleżącej licząc na to, że zobaczy kogoś nowego.

I że tym razem zareaguje szybciej, robiąc mu z bebechów jesień średniowiecza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skaii
PostWysłany: Sob 22:01, 09 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 25 Sty 2008

Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Usłyszałem strzał. Wiedziałem że to mógł być nasz, ale nie chciałem na razie ryzykować swojego dupska. Ostatecznie, postanowiłem jednak zaryzykować.
*Raz kozie śmierć* pomyślałem, i zacząłem wykonywać jedną z taktyk opracowanych jeszcze jako początkujący żołnierz. Przeturlałem się wychodząc z kryjówki, i oparłem broń na ziemi dla utrzymania stabilności. Namierzyłem pierwszego lepszego napastnika, i wystrzeliłem, po czym turlając się ponownie wróciłem na swoje bezpieczne miejsce za ścianą.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Funky
PostWysłany: Nie 10:14, 10 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 20 Sty 2008

Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Dym zaczął już powoli opadać. W niektórych miejscach już można było zobaczyć ociekającą ścianę kanału. Jednak wciąż nikogo nie było widać. Widocznie wszyscy skryli się w szarych obłokach lub po prostu mieli gówniane szczęście i zasłaniała ich. Nagle usłyszeliście ciężkie kroki. Coś lub ktoś ciężki szedł właśnie w waszą stronę. Usłyszeliście nagle pisk radia a następnie komunikat - Wracajcie szybko, mamy kłopoty, idą…- w tej chwili głos się urwał. Jedyne co was niepokoiło było to, że to nie był komunikat do żadnego z was, ale to raczej się teraz nie liczyło, bo właśnie zobaczyliście przyczynę przez którą głos w radiu zamilkł. Przed wami stało wielki bydle. Jedyne co przypominało w nim człowieka to twarz reszta była zupełnie zniekształcona. Jedna z rąk tego czegoś była tak ogromna, że z łatwością mógłby was zmiażdżyć, a druga była szczypcami, w których teraz trzymał głowę tego nieszczęśnika z komunikatorem. Szczypce się zacisnęły miażdżąc mu czaszkę. Wyrzucił ciało i skierował wzrok na Proxy wlepiając w nią gały. Teraz dopiero mogliście się zobaczyć. Dym opadł i z ulgą stwierdziliście, że nikt z was nie ucierpiał, ale oprócz was był tu jeszcze jeden facet z tamtego oddziału. Najwidoczniej nie miał zamiaru zajmować się wami, bo zacisnął ręce na karabinie i wystrzelił serie w cielsko mutasa. Bydle lekko się zachwiało i złapało za miejsce gdzie oberwał. Teraz jego oczy spoczęły na tym gościu. Podniósł ogromniastą łapę i zmiażdżył nieszczęśnika zostawiając placek na podłodze. Zostaliście sami z tym czymś…

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Marcus
PostWysłany: Nie 16:30, 10 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 27 Sty 2008

Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z leja po bombie

Jedna łapa wielka... druga łapa - szczypce jeszcze większe... no dobra, dobra, to kto w takim razie zastrzelił kolesia, leżącego u moich stóp?

- Piczku materi!

Tylko na taki wrzask był w stanie zdobyć się Marcus, gdy - wciąż z półleżącej pozycji - pociągał za spust raz za razem, mierząc w katroflaną główkę stwora. No dobra, powiedzmy sobie szczerze - widok mutka przeraził negocjatora na tyle, by ów nie myślał dość szczególnie nad tym, gdzie celuje. Jeśli tylko cel jest ogromny, paskudny i zielony - tam leci kulka.

Słowem: giń, kurwa,! Nie ważne jak, byle jak najszybciej i w cierpieniu!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Proxy
PostWysłany: Nie 21:50, 10 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 24 Sty 2008

Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Proxy skrzywiła minę, tak jakby się uśmiechnęła do zdjęcia z imprezy wyprawianej na środku pustyni.
Wahała sie czy nie strzelać...

Jej broń w końcu nie była 20mm'ką...
Nie wiedziała też jak te bydle jest szybkie...

...Jednak zdecydowała się aby strzelać.

Już miała unieść broń, gdy przerwała jej seria karabinu.

Oj... To nie był dobry pomysł.

Znowu chciała unieść broń... Strzały z pistoletu.

O jasna cholera... To było głupie. Teraz to nawet zwiać nie można.

Proxy zmieniła swoją pozycję z siedzącej na przykucniętą. Wymierzyła mutantowi w czoło i z entuzjazmem wystrzeliła naciskając powoli spust.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BGP
PostWysłany: Pon 10:47, 11 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 24 Sty 2008

Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta sperma na twojej brodzie??

Dym opada... a to kto qwa ?! juz mialem wycelowac w glowe tego gostka i strzelić gdy cos wielkiego rozjebalo go na placek... spojrzałem co to... ale bydle... instynktownie zaczolem strzelać w jedna z nóg... moze to był głupi ruch ale mialem nadzieje ze to udaremni jego ewentualne podejscie.... zreszta proxy i marcus tez juz strzelali...


śmierć ścierwu !!! wykrzyczalem

mutanty to była druga zecz której sie nie balem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skaii
PostWysłany: Pon 18:53, 11 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 25 Sty 2008

Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Moja decyzja wymagała długiego pomyślunku. Zagranie było ryzykowne, i na tyle głupie, że wręcz musiało się udać. Strzały. Z każdej strony, każdy z oddziału. Ja też musiałem coś zrobić. Nie zastanawiając się za długo Wyszedłem spokojnie z kryjówki, przykucnąłem, trzymałem broń stabilnie, i czekałem. Czekałem aż potwór zwróci na mnie uwagę. Zawołałem:
- Hej ty kutasie! Słyszałem że mutacje zmniejszają twoją męskość! Dlatego nie mam szans w nią dobrze wycelować! - przy takiej prowokacji, jeśli przeciwnik się obrócił, wymierzyłem w okolice oka i wystrzeliłem. *Jeśli to mutas, a jedynie jego ryj nie jest zniekształcony, to jest to jego słaby punkt* pomyślałem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Funky
PostWysłany: Pon 20:22, 11 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 20 Sty 2008

Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Wszyscy otworzyli ogień strzelaliście jak opętani, niektórych nawet nie obchodziło gdzie walą. Ważne było aby to bydle wreszcie padło. Może nie było to profesjonalne, ale kto w takiej chwili myślał by o doskonałości. Pierwsze strzały padły z gnata Macus’a. Celował w głowę, jednak zdenerwowanie i strach nie dały mu tej okazji. Trafił mu w łapę, ale raczej zbytnio tego nie poczuł, bo nawet się nie zachwiał. Następne strzały także nie były najlepsze. Jedynie Proxy i Skaii zdołali trafić, ale nie w głowę zasłonił się ręką dzięki czemu jeszcze żył. Widzieliście jego rozwścieczoną minę, a był skierowany w stronę Tom’a. Podniósł swoją mocarną pięść i walnął snajpera. Odleciał parę metrów i rąbnął w ścianę. Przez chwilę czuł ból w klatce piersiowej, ale po chwili już nic nie czuł. Zemdlał…

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
BGP
PostWysłany: Wto 11:13, 12 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 24 Sty 2008

Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta sperma na twojej brodzie??

-SKAII !!

walac na oślep w mutasa próbowałe przedostać sie do Toma
"raczej nic mu nie jest lekka zbroja powinna go obronic przed zwykłym uderzeniem ale od tego upadku pewnie ma polamane zebra..." postanowilem zaprzestać ognia i odrazu podbiec do Toma... w razie potrzeby interweniować... leb stać tam i bronić jego bezwładnego ciała...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skaii
PostWysłany: Wto 14:45, 12 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 25 Sty 2008

Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Mutas sie zbliża. Prowokacja udana a strzał...! Nie! Krzyknąłem tylko:
- Słaby punkt to głowa! - a potem czekałem na to co nadejdzie.
Mutas wywinął łapą. Dostałem. Kilka metrów za mną była ściana. Padłem, okropny ból w klatce piersiowej doskwierał mi przy upadku, a potem nic... śpię...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Proxy
PostWysłany: Wto 19:11, 12 Lut 2008 Powrót do góry


Dołączył: 24 Sty 2008

Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Proxy skupiła sie bardziej. Wyciszyła się, ścisnęła pewniej broń, również celując w rejony głowy. Skrzywiła się lekko na twarzy patrząc przez celownik.

- Szszszszsz... - Bam!

Pociągnęła za spust w najlepszym dla niej momencie do wystrzału.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.blastwavepst.fora.pl Strona Główna -> Sesje / Oddział 4 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare