Forum www.blastwavepst.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Pustynny Szał
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.blastwavepst.fora.pl Strona Główna -> Sesje / Historia Shawna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shawn
Administrator
PostWysłany: Śro 22:39, 23 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.

Joey, Joey, tell me what you see now, Joey? - Włączyło się w myślach snajpera, gdy wymierzył w mutanta stojącego w drzwiach. Oceniał swoją odległość od okna. Zdąży dobiec? Wyskoczyć? Boże miłosierny. Szybki rzut oka na broń Thomasa. Czym on do nich strzelał, do diabła?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Śro 22:45, 23 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Obok martwego Thomasa leżała stara dobra M16. W pomieszczeniu znajdowało się jedno okno za plecami Shawna, wychodziło ono jednak tam, gdzie nie było jeepa. Zawsze była to jakaś droga ewakuacji. Tymczasem odgłos głodnych istot był coraz głosniejszy. Po chwili do jednej bestii dołaczyły dwie kolejne z obu stron korytarza, potem nastepne dwie i nastepne dwie, wszytkie szły powlonym krokiem w stronę snajpera.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shawn
Administrator
PostWysłany: Śro 22:50, 23 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.

- Cycle of life and death supposedly goes 'round and 'round yet it stops with me. Glorious hunter of my faith I have sinned. Killers are quiet like the breath of the wind. - Teraz zaczął już cicho śpiewać. Uniósł M21 i strzelił do stworzenia idącego w środku. Potem do kolejnego. I następnego.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Śro 22:56, 23 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Prawie każdy ze strzalów był celny, jednak za każdego zabitego przybywało dwóch kolejnych. Shawn zmuszony był cofać się do okna, a bestie najwyraźniej chciały przycisnąć go do muru. Snajperowi mogło zabraknac amunicji, a był juz za daleko zeby dosiegnac M16, chmara stworów zakryła już gdzieś ciało Thomasa, ktore przeswitywalo miedzy wieloma konczynami.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shawn
Administrator
PostWysłany: Śro 23:01, 23 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.

- Only one of us walks away! - Snajper oddał ostatni strzał i pochyliwszy się oparł but na parapecie, po czym wyskoczył. Idąc przodem do chałupy począł się cofać. Nie wierzył w to, by te stworzenia wylazły na spiekotę. W zasadzie to Harrygain miał tylko nadzieję, że nie wylezą.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Śro 23:04, 23 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Gdy tylko Shawn przyspieszył istoty zerwały się z niezwykłą prędkością, kilka z nich zdążyło wściekle wyskoczyć przez okno, teraz jednak nie szły wolnym tempem, a rwały się wściekle w strone snajpera, który miał spory kawałek do jeepa, ucieczka zdawała się być poronionym pomysłem, póki miał jeszcze amunicje miał jakieś szanse.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shawn
Administrator
PostWysłany: Śro 23:07, 23 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.

Only one of us walks away... - Powtórzył sobie, zza ciemnych szkieł mierząc do kolejnych mutasów. Za spust pociągał mocno, ze zdecydowaniem. Zimna krew upodabniała go do niektórych zmutowanych ludzi. Zimnokrwistych bodajże. Z tym, że oni mieli obniżone ciśnienie, a ich ciała nie produkowały tyle adrenaliny ile powinny. Shawn był dotknięty w inny sposób. Po prostu przejmował się, gdy było już po fakcie.
Na spieczony słońcem pustynny piach spadły trzy łuski. Mathias i Sid w jeepie usłyszeli trzy strzały następujące po sobie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Śro 23:10, 23 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Walka stała się bardzo dynamiczna, snajper stał pośrodku krążacych wokół niego bestii, co chwila, któryś go atakował lub przebiegał obok ni trafiajac z niezwykła predkoscia. Snajper tracił kolejne naboje, zaś zmutowanych istot tylko przybywało, nagle Shawn zauważył, że środek korytarza, którym dostał się do pomeiszczenia z Thomasem zaczyna świecić białym światłem.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shawn
Administrator
PostWysłany: Śro 23:13, 23 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.

Mathias. - Przebiegło mu przez myśl, gdy wydobywał zza pasa granat dymny. - To musi być on. Musi. To on. - Myślał chłodno Shawn, wyrywając zębami zawleczkę i rzucając sobie granat dymny pod nogi. To nie widzi przez dym. Nie może widzieć, do cholery! Zresztą, gdzie ma oczy? W ogóle, jak te piesopodobne stwory go zauważyły? Węszą, czy jak?
Strzał. Przy następnej próbie pociągnięcia za spust kliknięcie, oznaczające niemożność strzelania powietrzem.
Ojcze nasz, któryś jest w niebie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Śro 23:19, 23 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Granat leniwie wypuścił zielony dym, ulatniający sie bardzo powoli, padł kolejny stwór, jednak wiele z nich krążyła nadal. Teraz zarówno snajper jak i bestie poruszali się po omacku, Shawn czuł przyspieszone bicie serca, minął się parę razy z psopodobnymi istotami o centymetry, czuł ich stęchły zapach. I gdy zrozumiał, że został zwęszony i jego koniec jest bliski głuche uderzenie wstrząsnęło ziemią. Białe światło, pisk w uszach. Kompletne zamroczenie, Shawn nie wiedział co się dzieje, czuł jak jego krew zamienia się w ogień, a po chwili było mu okropnie zimno. I biała poświata zniknęła. Tumany kurzu unosiły się wokół snajpera, granat dymny eksplodował unosiły się gdzieś resztki dymu, tam gdzie jeszcze niedawno było okno znajdowała się teraz sypiąca się, dziurawa ściana. W stronę Shawna biegł Set

- Kurwa, skurwysynu - powitał go miło, gdy tylko go dopadł

W wejściu do pomieszczenia obok martwego Thomasa stał nieruchomo Mathias.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Corey dnia Śro 23:21, 23 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Shawn
Administrator
PostWysłany: Śro 23:23, 23 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Znikąd.

- I... i... i tak by... nie przeżył. - Wymamrotał długowłosy snajper, czując, jak drżą mu palce. Dłoń zaciskała się wokół kolby i otwierała, aż w końcu M21 wypadło z ręki Shawna. Powietrze wypuszczał partiami. Wypluwał, można by rzec. Dopiero teraz, gdy emocje już opadły, Harrygain zaczął się bać.
Całkiem, zresztą, nieźle. I przy okazji dziękował Bogu za to, że nie miał czym szczać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Corey
Administrator
PostWysłany: Śro 23:28, 23 Sty 2008 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2008

Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

- Już dobrze - powiedział Set uśmiechając się - Chodź szybko zanim coś jeszcze tu przywieje.

Mathias stał jeszcze chwilę, po czym zniknął za ścianami korytarzu.

Set podniósł Shawna i podał mu jego broń, snajper był wstrząśnięty, bełkotał jednak doszedł do siebie, gdy zatrzasnęły się drzwi samochodu.

- Do Gruzowiska - powiedział Set kładąc nogę na pedale.

I ruszyli w stronę miasta, z którego nie ma ucieczki, do którego się zawsze wracało jak do narkotyku, wiesz, że jest to złe, ale czujesz, że nie masz wyjścia. Taaak Gruzowisko było, jest i będzie ich narkotykiem.

Shawn otrzymuje 150 punktów doświadczenia za sesję.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Corey dnia Czw 21:21, 24 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.blastwavepst.fora.pl Strona Główna -> Sesje / Historia Shawna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare